"Nie możesz oczekiwać, zeby ktokolwiek dzielił Twoje cierpienie. Musisz znieść swój ból samemu." - Misja 100

Hej!

Dziś przychodzę, aby przybliżyć Wam chociaż trochę książkę Misja 100, na której podstawie powstał nasz kochany serial. 
Zaciekawionych zapraszam do rozwinięcia. 

Zacznijmy od tego, że jest to trylogia, a Misja 100 to jej pierwsza część. Książkę napisała Kass Morgan. Pomimo tego, że książka i serial opowiadają o tym samym to jest wiele różnic pomiędzy nimi, które chciałabym wam przedstawić:

1. Bellarke

Pierwszą i chyba najważniejszą sprawą jest to, że w książce występuje BELLARKE!

Książka jest warta polecenia dla fanów tej pary. W serialu niestety nie widzimy ich w ten sposób, a w książce są naprawdę dobre momenty z Nimi w roli głównej. Oto jeden z nich:

2. Brak najlepszych postaci

Dla mnie jako dla fanki serialu ten wątek jest niemiłym zaskoczeniem, gdyż w książce nie pojawiają się takie postacie jak Lincoln, Finn, Raven, Jasper i Murphy. 

3. Octavia jako 14latka

Dziwnie sobie to wyobrazić, ale w powieściach Octavia jest właśnie w tym wieku.

4. Księżniczka

W powieściach to Bellamy, a nie Finn zaczyna nazywać Clarke Księżniczką z jasnych powodów.

5. Wells

Dla wszystkich fanów tego bohatera to gratka, ponieważ postać ta żyje a co więcej jest z Clarke.

6. Jaha ojcem Bellamy'ego

Tak, dobrze przeczytaliście. A więc Bell i Wells są przyrodnimi braćmi. W książkach , Wells i Bellamy mają bardzo antagonistyczne stosunki, nie pomógł fakt, że oboje są zakochani w Clarke. Plus Bellamy jest przedstawiony jako typ samotnika, a Wells jako lidera.

7. Ojciec Clarke

Jeśli ktoś lubił ich relacje przedstawione w serialu to może się ucieszyć, ponieważ ojcec i matka Clarke żyją, a co wiecej przylatują na Ziemię, jednak w kśążce nazywają się po prostu Mary i David.

To chyba najważniejsze różnice występujące w obu dziełach. mam nadzieję, że Was zainteresowałam. A moze już czytaliście tę książkę? Jak wrażenia?

Ktoś ma zamiar przeczytać?